Od 9 kwietnia 2022 zapraszamy na nową wystawę w Galerii Współczesnej Sztuki Sakralnej
ŚWIATŁO KOLORU
obrazy z cyklu Genesis Adama Brinckena
O wystawie:
Cykl Genesis Adama Brinckena
Słynny heksaemeron stanowiący początek Księgi Rodzaju jest narracją obrazową z pewnością bardzo rozpoznawalną i silnie zakorzenioną w naszej wyobraźni. Niezależnie od tego, czy będziemy traktować rozgrywający się w ciągu sześciu dni opis stworzenia świata jako kosmologiczną mityczną przenośnię, czy też jako prawdę objawioną, warto zwrócić uwagę na pewne cechy szczególne samej narracji. Heksaemeron jest relacją zdarzeń, które miały miejsce w świecie przed pojawieniem się ludzi, wobec czego konstruuje historię poza czasem, który mógłby być utrwalony w ludzkiej pamięci. Ponad to narracja opisu kolejnych faz narodzin świata jest ciągiem przyczynowo skutkowym, który jest zamkniętym i niepowtarzalnym ciągiem zdarzeń. Niepowtarzalność i brak jakiegokolwiek podobieństwa do innych zdarzeń z historii świata jest najistotniejszą właściwością narracji heksaemeronu, ponieważ jej naruszenie musiałoby oznaczać, że świat, który jest nam znany, już nie istnieje. Heksaemeron zatem jako narracja jest antytezą jednego z najbardziej charakterystycznych toposów wszelkiej narracji związanej z pojęciami czasu i pamięci, toposem przemijalności, nazywanym zazwyczaj toposem Ubi sunt*.
Cykl malarski 42 obiekto-obrazów Genesis został w pierwszej wersji zrealizowany przez Adama Brinckena (wspólnie z Dorotą i Martą Brincken) jako zespół witraży zaprojektowanych dla kościoła w Wejherowie. Koncepcja kompozycyjna Brinckena jest powtórzeniem tej pierwotnej realizacji w innym materiale. Przeprowadzona jest jednak z pełnym zachowaniem podziału na sześć zespołów obrazów, odpowiadających sześciu dniom stworzenia według kosmogonii heksaemeronu, stanowiących jednorodne kompozycje, które z kolei składają się z siedmiu części będących osobnymi obrazami. Brincken zdecydował się na zachowanie tych podziałów rytmicznych, uważając je, jak sądzę, za najodpowiedniejsze odniesienie do rytmu podziałów narracyjnych schematu kosmogonicznego, przekazywanego w różnych tradycjach interpretowania tekstu biblijnego. Mogę się tylko domyślać, że zrealizowane witraże, być może, w najbliższy Brinckenowi sposób spełniają z racji swoich właściwości optycznych postulat materializowania się obrazu poprzez fenomen światła i koloru, dając artyście poczucie zbliżania się do istoty biblijnego mitu stworzenia świata.
Brincken zadaje sobie pytanie, w jaki sposób widzielibyśmy podstawowe składniki materii, które możemy utożsamiać z żywiołami wody, powietrza, ziemi i ognia, gdybyśmy mogli obserwować je bez żadnych form przejawiania się wiążącego materię z kształtami i zdefiniowaną konsystencją rzeczy. Odnoszę wrażenie, że istotnym celem malarza jest wyrażenie przepływu i zmiennych stanów energii przekształcającej i formującej płynny, bezpostaciowy strumień materii. Brincken zanurza się w tym strumieniu i dąży do postawienia znaku tożsamości pomiędzy materią świata w fazie transformacji i materią farby przetwarzaną dotknięciem artysty.
W obrazach, z jednej strony, nie odczytujemy rozpoznawalnych jednoznacznie związków obiektów i przestrzeni, z drugiej strony nie sposób powiedzieć, że patrzymy na kompozycje nieprzedstawiające. Do zdefiniowania wyrazistych odniesień przestrzennych Brincken wykorzystuje stopniowanie odcieni chłodnych, w szczególności rozległej skali błękitów, zestawianych z gamą żółcieni, złota i czerwieni.
Wydaje mi się, że jeśli przyjąć jako wiarygodny trop myślenia kategoriami żywiołów jako obecny w koncepcji Brinckena, to artysta nie odżegnywałby się od charakterystycznego dla wczesnogreckiej filozofii przyrody powiązania żywiołów i odpowiadających im kolorów. Sądzę, że grecka tetrachromia, która odcisnęła swoje ślady w rozumieniu oraz estetyce barwy średniowiecza i nowożytności jest również obecna w sposobie myślenia o kolorze w projekcie Brinckena. Podobieństwa ze średniowieczną estetyką koloru dostrzegam w fascynacji artysty jakością koloru samego w sobie, koloru jako czegoś na kształt marzenia o czerwieni albo błękicie idealnym w pełni swojego niezmąconego blasku, spełniającego się poprzez jakość użytej substancji barwnika, cennego i pięknego z racji swych naturalnych właściwości.
Znamienna pod tym względem jest decyzja artysty posłużenia się złotem metalicznym z zamiarem wykorzystania, a nawet podkreślenia jego naturalnego lśnienia z jednej strony, z drugiej realizowany w ten sposób zamiar otworzenia poziomu znaczeń, możliwych do przywołania dzięki obecności materialnej cennego metalu. Brinckenowi koloryście nie wystarcza jednak wydobycie pełnego blasku polerowanego złota. Malarz używa bardzo różnorodnych powierzchni reliefowych, gładzonych, porowatych, ukształtowanych nieregularnie, aby wydobyć siłę świecenia szlachetnego metalu, ale także podkreślić wielość jego odcieni przez grę światła i różnicowanie kątów jego załamania. Podążając za intuicją Brinckena, można pomyśleć że złoto stało się tożsame ze światłem w czystej postaci, światłem oderwanym od relacji materialnych i równocześnie poszukującym związku z materią, wreszcie nośnikiem myśli i pierwotną energią.
W koncepcji malarskiej Brinckena znajdujemy się w świecie, albo raczej zmiennej ruchomej przestrzeni, która może stać się światem rzeczy materialnych. Materia istnieje tutaj w stanie plazmatycznej płynności, w stanie poprzedzającym wcielenie w jakikolwiek kształt określonej rzeczy, może stać się strugami deszczu, pękającą skałą, trawą, wielorybem, owadem etc. Tym, co zastanawia w malarskich dążeniach Brinckena i w czym upatruję najistotniejszej, według mnie, różnicy pomiędzy realizacją w technice witrażu i obecnie rozwijanym cyklem obrazów, to jednoczesna próba nadania zjawiskom wrażenia efemeryczności, migotliwości i płynności wszystkich struktur oraz próba nadania im wyczuwalnej masy, ciężaru, jakiegoś rodzaju szorstkiej archetypicznej namacalności. Myślę, że wbrew pozorom te dążenia nie są sprzeczne w takim znaczeniu, w jakim wewnątrz pojęcia chaosu możemy spodziewać się zwiastunów nieznanych jeszcze porządków, nawet jeśli wymykają się one naszemu poznaniu.
Mirosław Sikorski
* Nazwa tego toposu pochodzi od pierwszych słów wersu anonimowego wiersza wanitatywnego z XIII wieku Ubi sunt qui ante nos fuerunt ? (Gdzie są ci, którzy istnieli przed nami?). Innym przykładem mógłby być słynny wers z poematu Francoise Villona Mais où sont les neiges d’antan? (Lecz gdzie są niegdysiejsze śniegi?)
O autorze:
ADAM BRINCKEN – urodzony 4.12.1951 roku w Nowym Sączu. Absolwent Liceum Sztuk Plastycznych
w Jarosławiu. Studia w ASP Kraków w latach 1970/1975. Dyplom z wyróżnieniem w Pracowni prof. Adama Marczyńskiego.
Malarz, uprawiający także witraż i polichromię w przestrzeniach sakralnych, rysownik, okazjonalnie scenograf, kurator i aranżer wielu wystaw problemowych i monograficznych, m.in. Galerii Sztuki Polskiej XX wieku w Muzeum Narodowym w Krakowie. Tytuł profesora uzyskał w 1997 roku. Prowadzi w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki autorską Pracownię Malarstwa będąc jednocześnie Kierownikiem Katedry i Kierunku Edukacja Artystyczna.
Jest członkiem ZPAP od 1978 roku, od 1980 roku także nieprzerwanie członkiem NSZZ Solidarność. Obecnie jest Przewodniczącym Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność ASP.
W latach 1982/1989 był jednym z animatorów Ruchu Kultury Niezależnej.
Od 1990 do 1996 roku pełnił społeczną funkcję prezesa Zarządu Okręgu ZPAP.
W latach 1996/1999 był członkiem Rady Artystycznej ZO ZPAP. W swoim dorobku ma udział w ponad 100 wystawach zbiorowych i około 30 prezentacji indywidualnych w wielu krajach Europy i Ameryki, także wiele autorskich realizacji w przestrzeniach sakralnych kościołów w Jarosławiu, Wejherowie, Gdyni, Krakowie, Kobiernicach k/Kęt i Bilczy k/Kielc
Ostatnie indywidualne wystawy – TURLEJ GALLERY Kraków, sierpień/październik 2009, Galeria ROGATKA Radom, maj 2010, Galeria FLORIAŃSKA 22 Kraków, czerwiec/sierpień 2011, Galeria ARS CRACOVIA Köln, wrzesień 2011/ styczeń 2012 roku, GALERIA 4 ŚCIANY, Kraków, marzec/kwiecień 2014. Miejska Galeria Sztuki, Częstochowa, grudzień 2015/styczeń 2016, Miejska Galeria Sztuki OPS, Łódź, luty 2016, Galeria Malarstwa
i Galeria Promocyjna ASP, Kraków, marzec 2016, Galeria Biała NCK Kraków, marzec 2016, Miejska Galeria Sztuki, Zakopane, kwiecień/maj 2016, Muzeum Regionalne, Stalowa Wola, 2016, Galeria KUL Leszka Mądzika, Lublin 2017/18, Galeria ASP, Kraków, grudzień/styczeń 2021/22
Wystawa jest czynna od 9 kwietnia do 10 lipca 2022 w godzinach otwarcia muzeum.
ZAPRASZAMY